Rustykalny trend, czyli tęsknota za naturą i spokojem
Od kilku lat możemy zaobserwować rosnący trend na urządzanie wnętrz i ogrodów w wiejskim stylu, wyprawianie wesel w odrestaurowanych stodołach, powrót do naturalnych surowców – drewna, mocnych i surowych lnianych tkanin, rękodzieła inspirowanego regionalnymi, tradycyjnymi wzorami. Moda na wiejskość, nowa chłopomania? Może tak, ale w subtelniejszym wydaniu, często też w klimacie retro.
Urok lnu
Nie tak miękki jak kaszmir, nie tak błyszczący jak jedwab, a zamiast tego ma surową strukturę z widocznymi splotami i słynie z tendencji do powstawania zagnieceń. Mimo to, skradł serca projektantów mody i architektów wnętrz! W czym tkwi magia i sekret lnu? Po pierwsze, jest prosty w obsłudze. Tak, łatwo się go pierze, jest wytrzymały, odporny, ciężki, oddychający, przyjemny dla skóry. Jeszcze? Świetnie wygląda i nadaje charakteru zarówno stylizacjom, jak i wnętrzom. I co jeszcze? Nikt jeszcze nigdy nie zwrócił nikomu uwagi, że ma pogniecioną lnianą koszulę. Taka jest charakterystyczna cecha tego szlachetnego materiału, a gniecenie się ubrań świadczy tylko o jego jakości.
Len we wnętrzach w stylu vintage
Jeśli mamy dość poliestrowych, zwyczajnych zasłon, warto zainwestować w takie wykonane z naturalnych tkanin. Firany z lnu świetnie sprawdzą się we wnętrzach, których chcemy nadać rustykalnego, domowego klimatu. Len świetnie będzie przepuszczał powietrze przy otwartych, zasłoniętych oknach, a jednocześnie zatrzyma oślepiające promienie słoneczne. Jasne lniane firany rozświetlą pokój i nie obciążą go. Szczególnie ma to znaczenie, gdy mówimy o małym pomieszczeniu. Firanki z lnu sprawdzą się w kuchni, w sypialni, w dziecięcym pokoju. Mogą także służyć za kurtynę oddzielającą taras od ogrodu. Będą nawet pasowały do eleganckiego salonu w stylu prowansalskim. Białe, kremowe, jaśniutkie i lekko prześwitujące odświeżą każde wnętrze. Można też zaszaleć! Do wyboru mamy firany z różnymi koronkami, naszyte subtelnymi wzorami, wzbogacone frędzelkami, prążkami, falbanami. Możemy mieć pewność, że takie zasłony przetrwają wiele lat i nie wyjdą z mody.
Vintage meble zero-waste
O filozofii zero-waste jest słusznie głośno od kilku lat. Postawę, by mądrze gospodarować swoimi zasobami i niczego nie marnować, można bez przeszkód realizować na gruncie urządzania mieszkania lub domu. Do tego celu można wykorzystać gotowe farby. Co ważne, odświeżanie mebli w taki sposób jest proste i łatwe, nie trzeba ich nawet szlifować przed malowaniem. Farba kredowa do mebli do sprytny wynalazek, bo wszystkie widoczne nierówności przy malowaniu, pociągnięcia pędzla i cieniowanie działają na korzyść mebla. Szafa, drzwi lub kredens pomalowane farbą kredową zyskują drugie życie, w dodatku – życie w stylu vintage! Wybierając jasne kolory, możemy nadać im charakter rodem z malowniczej wiejskiej chatki. Prawda, że rustykalny trend ma w sobie dużo czaru?